W samolocie, w dobie ataków terrorystycznych, każde nienormalne, szczególnie - agresywne zachowanie - kończy się wysadzeniem pasażera na płytę lotniska.
I teraz uwaga - co było przyczyną tego zachowania?
Stewardessa nie zgodziła się by pasażer klasy ekonomicznej położył swoje rzeczy w miejscu dla pasażerów klasy biznesowej.
Teoretycznie mogła się zgodzić, bo miejsce ponoć było puste, ale nie musiała. A może właśnie ze względów etyki zawodowej, czy też sztywnych przepisów nie mogła?
A co by było gdyby wszyscy pasażerowie klasy ekonomicznej chcieli swoje rzeczy zostawić w miejscach przeznaczonych dla pasażerów klasy biznesowej? A gdyby chcieli zająć miejsca w tej klasie?
Jeśli Policja nadmiernie poturbowała Rokitę lub ubliżała mu to jest to nie w porządku ale wygląda na to, że z samolotu został wykopany całkowicie słusznie.
Dodatkowo robiąc z siebie agresywnego pieniacza prawdopodobnie sprowokował nieprzyjemnie uwagi pod adresem swojej osoby, aczkolwiek nie powinno być to usprawiedliwieniem dla funkcjonariuszy policji.
PODSUMOWUJĄC
W dupie się Rokicie poprzewracało, bo nawet jeśliby miał na czole flamastrem napisane "były poseł, były szef URM, znany publicysta" to i tak jego bilet klasy ekonomicznej - wyznaczał mu odpowiednie miejsce w szeregu - znaczy w samolocie.
I tego się trzymajmy. Nie mieszajmy do tego fobii antypolskich i antyniemieckich.
Komentarze